PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=607526}

Oskarżona Amanda Knox

Amanda Knox: Murder on Trial in Italy
6,1 2 669
ocen
6,1 10 1 2669
Oskarżona Amanda Knox
powrót do forum filmu Oskarżona Amanda Knox

Obejrzałam film, ale nie ma na moje pytanie odpowiedzi.
Będę wdzięczna za poinformowanie.
Ps zachowanie sie tej malolaty podczas procesu bylo zenujące

Maggie1980

Zdania są podzielone. Niby jest dużo niejasności, niepozwalających wydać wyroku skazującego, ale pewności, czy jest niewinna, też nie ma. Prawdziwą odpowiedź mogą znać tylko Sollecito i Knox (o ile nie byli wówczas pijani i naćpani w trzy... no, wiecie co). To, że Rudy Guede jest winny, nie pozostawia najmniejszych wątpliwości.

andrzej_matowski0

Amanda Knox i Raffaele Sollecito są bezsprzecznie niewinni i nie ma tu niepewności czy wątpliwości.

ocenił(a) film na 7
kbu_2

Właśnie obejrzałam film, bardzo na niego czekałam i teraz mam co do niego mieszane uczucia, bo nie wiem czy do końca zrozumiałam treść. Moim zdaniem w filmie było mnóstwo niejasności, te migawki pokazujące rzekome morderstwo.. zeznania.. i już w końcu nie wiem czy Amanda została słusznie oskarżona czy też nie.. przed napisami końcowymi jednak puścili informację o tym, że po 4 latach więzienia oboje zostali zwolnieni z aresztu poniewaz w śledztwie wyniłky bardzo spore błędy.. wtf?
Nawiązując do Hayden- bardzo lubię tę aktorkę i uważam, że świetnie poradziła dobie z tą rolą. Pozdrawiam filmowiczów :)

werkaaa5

Amanda Knox i Raffaele Sollecito poniekąd są sami sobie winni, że policja ich podejrzewała. Zostali aresztowani i może słusznie, bo jeśli się kogoś podejrzewa o morderstwo, szczególnie jeśli ten ktoś jest spoza granic kraju, w którym wszystko się dzieje, to należy podejmować odpowiednie środki zapobiegawcze. Szybko się jednak okazało, że nie ma ŻADNYCH dowodów na ich udział w zbrodni, ale zarówno prokurator jak i policja, nie mieli na tyle odwagi, żeby przyznać się do błędu. Brnęli w to więc dalej, postawili ich przed sądem i wygrali pierwszy proces, w którym mnóstwo było niewyjaśnionych "dowodów" i działań przeciwko obronie. Całe szczęście w apelacji prawda wyszła na jaw i oboje zostali UNIEWINNIENI.
pozdr:))

kbu_2

właśnie przeglądam tu niektóre dyskusje i wszędzie jesteś Ty broniący ich jakby nie wiadomo co. Ok rozumiem to Twoje zdanie....ale musisz zrozumieć ze inni maja inne zdanie.I prawda jest taka ze nawet w sadzie znajda sie ludzie ktorzy nie do konca sa pewni czy faktycznie są winni czy tez nie. Mówisz tak bo dowodów nie ma...wiesz ile na świecie chodzi morderców po świecie bo nie ma dowodów na ich winę? A wiesz ile siedzi niewinnych ludzi bo na to są dowody, które zostały podrzucone itp? jesli chodzi o mnie to sama nie wiem co tak naparwde myslec. Momentami jej wierze gdy widze jak płacze i to wszystko przezywa podczas przesłuchania i w ogóle...ale potem se mysle ile ludzi potrafi udawac by przedstawic to tak jak chca by wypadło...naprawde ciezko mi stwierdzic...a najbardziej mi w tym wszystkim jest zal meredith bo dziewczyna nie zasłuzyla na smierc a takze jej rodziców...o nich jakos nikt nie mysli...

agab1987

To nie jest moje zdanie. To jest zdanie:
a)sędziów
b)niezależnych ekspertów pracujących na zlecenie składu sędziowskiego
c)obrony Amandy i Raffaele
W nawiązaniu do tej sprawy, nie ma dla mnie żadnego znaczenia ile morderców chodzi na wolności, bo nie ma na nich dowodów. W tej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca. W tej sprawie ISTNIEJĄ dowody przeciwko osobie, która zabiła. Tych dowodów jest cała masa. Ślady butów, odciski palców, DNA na ofierze, w ofierze, na jej torebce oraz tysiąc innych, które dopełniają dzieła. Osoba, która zabiła Meredith odsiaduje wyrok (szkoda, że taki krótki). Amanda i Raffaele nie mieli z tym nic wspólnego, a to, że zostali w to zamieszani jest połączeniem braku profesjonalizmu policji oraz prokuratury oraz ponad 50 błędów popełnionych w trakcie zbierania dowodów, ponadto jest to też poniekąd zasługa samej Amandy i Raffaele - ich niedojrzałość i dziwne zachowanie zdecydowanie nie działało na ich korzyść. Nikt nie zasługuje na taką śmierć, szczególnie w tym wieku. Guede powinien dostać dożywocie.

kbu_2

Ciezko sie zgodzic z tego wzgledu ze spieprzono tyle dowodów ze przechodzi ludzkie pojecie a byc moze z tych zniszczonych dowodów byly slady tych kochanków? Wiesz to? Nie...Sprawa i tak nie jest zbyt jasna bo gdyby tak było swiat by sie nie podzielił na tych co mysla ze sa winni i na tych co mysla ze nie sa winni. Po drugie co mnie naprawde dziwi ze nie bylo sladów Amandy w tym pokoju...czyli co? nigdy nie wchodzila do jej pokoju? Skoro byly tak dobrymi przyjaciolkami to nie spedzały u siebie w pokojach razem? tylko smsowały ze soba i poza mieszkaniem sie spotykały? Dziwne

agab1987

Świat się nie podzielił dlatego, że sprawa nie jest jasna. Świat się podzielił, bo media od samego początku przedstawiały tę sprawę nieprawdziwie. Od samego początku Amanda była w kręgu zainteresowań. Bynajmniej nie dlatego, że ktoś miał jakiekolwiek dowody. A to dlatego, że siedziała chłopakowi na kolanach, a to dlatego, że zrobiła sobie zdjęcie przy broni w niemieckim muzeum z czasów nazistów, a to dlatego, że paliła marihuanę i lubiła seks itd itd itd. Media rozpętały aferę pt "Foxy Knoxy" a reszta świata w to uwierzyła. Ot co.

Sprawa morderstwa Meredith Kercher jest banalnie prosta - Rudy Guede włamał się przez okno do mieszkania. Podczas jego plądrowania poczuł się źle. Udał się do toalety. W tym momencie do domu wróciła Meredith. Zamknęła drzwi na klucz. Guede, aby jej nie przestraszyć, nie spłukał po sobie wody i chciał zapewne uciec, ale wtedy Meredith go nakryła. Guede w ataku paniki zamordował biedną Meredith, a później tej samej nocy był widziany w dyskotece do 3 rano. To jest cała tajemnica. Nudne, prawda? Niestety bardzo tragiczne.

Co do śladów Amandy w pokoju Meredith - DNA Amandy znaleziono jedynie w jej łazience tak naprawdę. Nie znaleziono jej DNA nawet w jej własnym pokoju. Zostawić DNA nie jest tak prosto. Nie wystarczy samo wejście do pokoju. Meredith i Amanda aż tak wielkimi przyjaciółkami nie były. Znały się raptem 8 tygodni.

Za dowód ich zażyłości można uznać to, że tydzień przed morderstwem razem wybrały się na koncert muzyki klasycznej (we dwie), nieco wcześniej we dwie poszły na festiwal czekolady, noc przed śmiercią Meredith i Amanda wymieniły życzliwe smsy zakończone popularnymi "xoxo". Czas raczej spędzały osobno, bo studiowały co innego, miały innych znajomych i co innego je interesowało.

kbu_2

czyli zabil tylko dlatego by mereditch nie nakryła go z kradzionymi rzeczami? dobrze rozumiem? ponos tylko jej rzeczy spladrował bo tamtym dziewczynom nic nie zgineło...dziwne ze tylko ja okradl a jak go zlapala to zgwałcil i zabil a potem sie bawił na dyskotece? co do DNA mnie sie wydaje ze latwo zostawic...dotykac stołu czy czegos tam i juz linie papilarne zostawione...chyba ze w kazdym filmie i serialu klamia ze jak sie dotknie to juz jest;/
jeszcze wytłumacz mi z tym telefonem...co ma do morderstwa włączenie i włączenie telefonu? bo skoro wylaczyli i poszli spac to jakim cudem telefon(czy telefony bo nie pamietam juz) zostały przywiezione przez policje?

agab1987

Obrona sugerowała, że Guede w czasie plądrowania mieszkania źle się poczuł i udał do toalety. Wtedy wróciła Meredith. Jak to wyglądało dalej, to można jedynie spekulować. Wiadomo, że patolog nie był w stanie określić czy doszło do gwałtu. DNA znalezione w pochwie ofiary nie pochodziło z nasienia czy innych płynów ustrojowych. Sugerowano, że pochodziło z rąk Guede.
Czytałem, że aby zostawić DNA, trzeba zdecydowanie mocniej dotknąć lub nawet otrzeć się o dany przedmiot. Proszę pamiętać, że zostawienie odcisków i zostawienie DNA to dwie osobne sprawy. Odciski zostawić bardzo łatwo, z DNA bywa dużo trudniej.

Co do telefonów - o czyim telefonie mówisz? Amandy? Oboje z Raffaele wyłączyli telefony i włączyli następnego dnia, co wg policji nie było częstą praktyką w ich przypadku. Rekordy telefoniczne pokazały, że raczej rzadko i jedno i drugie wyłączało telefon na noc, średnio raz na miesiąc.

Jeśli mówisz o telefonach na policji, to sprawa wyglądała tak - pewna kobieta mieszkająca ok 500 metrów od Meredith i Amandy znalazła jeden telefon w swoim ogrodzie. Jak go znalazła? Telefon dzwonił i dzwonił a dzwoniącą była Amanda. Kobieta zaniosła go na policję, która namierzyła, że telefon należy do Filomeny Romanelli, współlokatorki Amandy i Meredith. Kiedy kobieta wróciła do domu, okazało się, że jej syn znalazł w ich ogrodzie drugi telefon, na którym widniały 3 nieodebrane połączenia od Amandy.

kbu_2

dzieki wielkie za wyjasnienia...jesli mozna spytac czemu az tak Cie tak sprawa zainteresowala ze az 4 lata w niej siedziales?

agab1987

:) chętnie powyjaśniam jeszcze, jak będzie trzeba.
O ile pamiętam, to gdzieś słyszałem, że w Perugii trwa "proces tysiąclecia", a na ławie oskarżonych siedzą młoda amerykanka i jej włoski chłopak, przeciwko którym dowody są mocno naciągane a grozi im dożywocie w więzieniu. I tak wklepałem Amanda Knox w google, znalazłem różne strony, fora, dokumenty sądowe i było za późno, żeby się wycofać. Poznałem masę ludzi, w tym bliskie Knox osoby - oczywiście wszystko za pośrednictwem Facebook'a i tak już zostało, obejrzałem chyba z tysiąc różnych filmów dokumentalnych, przeczytałem książki i itd. Ja już tak mam, że jak się interesuję, to na całego. Potem zaległości w pracy, w treningach :D ale warto było. Zresztą, sama sprawa się nie skończyła jeszcze. W marcu 2013 decyzja sądu najwyższego.

ocenił(a) film na 7
kbu_2

Wow podziwiam Twoja wiedze i grzebanie w tej historii. Mam podobnie jak Ty ale nie udaje mi sie "rozwiklac" sprawy:P Napisales, ze w marcu 2013 roku bedzie decyzja sadu najwyzszego wiesz juz moze cos na ten temat?

paati924

Tak, 26 marca według planu, Sąd Najwyższy ma orzec w sprawie. Są jakieś plotki, że być może zostanie to posiedzenie przesunięte z kilku mało ważnych powodów, ale póki co, wszystko wskazuje na to, że właśnie 26 marca wszystko będzie wiadomo. Jest kilka opcji, bo wyrok apelacji brzmiał - Knox i Sollecito niewinni morderstwa, ale Knox winna wskazania niewinnej osoby, jako odpowiedzialnej. Jeśli sąd się zgodzi z wnioskiem obrony, to apelacja zostanie podtrzymana oraz odbędzie się ponowny proces w sprawie o zniesławienie, gdzie Knox ma szansę zostać uniewinniona. Jeśli sąd podtrzyma w całości wyrok uniewinniający od morderstwa i skazujący za zniesławienie, to praktycznie będzie to koniec sprawy i Knox będzie wolną osobą, która za zniesławienie będzie musiała zapłacić 22,000 Euro Lumumbie. Jeśli jednak sąd orzeknie, ze odrzuca wyrok z 2011 r, to cały proces apelacyjny rusza od nowa! Mówi się w kuluarach, że druga z wersji jest najbardziej prawdopodobna, czyli że Knox i Sollecito będą oficjalne niewinni, a Knox będzie musiała zapłacić karę.

ocenił(a) film na 7
kbu_2

Właśnie obejrzałam film jeśli Amanda faktycznie zachowywała się tak jak grajaca aktorka to nie mieli prawa wsadzac jej do paki co z tego ze sie usmiechala co z tego, ze calowala sie z chlopakiem ja pierdziele co to ma do rzeczy? Miałam raz sprawe w sądzie czasami są takie sytuacje z ktorych probujemy uciec i na chwile zapomniec w jakim miejscu lub polozeniu sie znalezlismy mam tu konkretny przykład siebie. Miałam sprawe w sądzie byłam oskarżona błahy powód ale był i w pewnym momencie na jakies 5 sekund byłam uśmiechnięta a po chwili chciało mi się smiac ale sie powstrzymalam dziwnie to musialo wygladac w to nie watpie. Sad zapytał co mnie bawi ale powiedzialam prawde. Chcialam zapomniec o sprawie wyobrazilam sobie, ze jestem w całkiem innej sytuacji ze tego nie ma... Tym bardziej jest to dla mnie smieszne, ze oceniali ja po jej zachowaniu no ku.... bo sie usmiechnela? Zamiast patrzec na dowod to obserwowali sobie ja i postanowili tak ona bedzie winna zrobie wszytsko aby poszla za kratki.... bardzo mi szkoda tej laski powinna dostac wysokie odszkodowanie za 4 lata siedzenia jako niewinna bez jaj... to jakies zarty;/

paati924

Wiesz, ten film, to lekka szmira. Dużo tu błędów i nadinterpretacji, ale zgadzam się z jednym - Amanda powinna dostać odszkodowanie. Z tego co wiem, to oboje, Amanda i Raffaele, będą pozywać włoski system sprawiedliwości po wyroku sądu najwyższego. (o ile ten będzie uniewinniający).

ocenił(a) film na 2
kbu_2

Kolego, ja również mam kilka pytań. Nie wiem, może już gdzieś o tym pisałeś, niestety nie zauważyłam.
A co z tym całym sprzątaniem? Co z tym że nie A nie przejęła się nieobecnością M, czy zamkniętymi drzwiami jej pokoju? Co z tym że ten pan w sklepie potwierdził że to A kupowała u niego środki czyszczące. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.

Happagus

Pisałem, ale z chęcią odpowiem raz jeszcze :)
1. Sprzątanie - nie ma żadnych dowodów na jakiekolwiek sprzątanie. Wszystko było fabrykacją w mediach. Nie jest możliwe posprzątanie własnych śladów a zostawienie śladów tylko jednej podejrzanej osoby. W pokoju, w którym zamordowano Meredith, znaleziono ślady dwóch osób - Meredith i Guede. Ilość jego śladów DNA była duża, nie jest możliwe, aby nie zachowała się choć drobinka śladu Amandy czy Raffaele, a tak właśnie było, co świadczy jedynie o tym, że obojga nie było w pokoju, kiedy Meredith zginęła.

2. Amanda przejęła się nie tyle nieobecnością Meredith, ale tym, że kiedy przyszła do domu, to zastała otwarte drzwi, wybite okno. Zaraz potem dzwoniła do Meredith kilka razy. Kiedy ta nie odbierała, Amanda i Raffaele zadzwonili na policję, czyli raczej się przejęli całą sytuacją.

3.Zamknięte drzwi - kiedy policja przybyła, Amanda (wbrew opinii innych współlokatorów) zeznała, że Meredith zawsze zamykała swoje drzwi, kiedy wychodziła na dłużej niż kilka godzin, dlatego zamknięte drzwi nie były dla niej czymś niepokojącym.

4.Właściciel sklepu były przepytywany przez policję bezpośrednio po morderstwie i, UWAGA, zeznał, że nie widział nikogo ani niczego podejrzanego. Swoje zeznania zmienił dopiero ROK PO morderstwie, kiedy to zgłosił się na policję i stwierdził, że to Amanda stała pod jego sklepem o 7:45 rano i udała się do działu ze środkami sprzątającymi. Co ciekawe, jego pracownicy nie potwierdzili tej wersji, kamery sklepowe niczego takiego nie uchwyciły, nie ma żadnych rachunków potwierdzających zakup jakichś środków, a w domu Amandy i Raffaele nie znaleziono żadnych nowych detergentów. Sędzia Hellmann uznał tego świadka za niewiarygodnego.

kbu_2

podwójnie

ocenił(a) film na 2
kbu_2

Dziękuję.
Rozumiem że same dowody wskazują na niewinność A. Prawo jest omylne, sąd wydał zły wyrok.
Mam jednak nieodparte wrażenie że film każe nam myśleć że A była winna.

Happagus

Sprawa ma się tak, że na początku można było myśleć, że Amanda i Raffaele mogli mieć coś wspólnego ze śmiercią Meredith, bo jako pierwsi byli na miejscu zbrodni i zamiast płakać, to zachowywali się conajmniej dziwnie, ale potem, kiedy policja zebrała dowody, okazało się, że oboje nie mogli mieć z tym nic wspólnego. Wtedy prokurator powinien odstąpić od postawienia ich przed sądem, ale było już za późno. Amanda była wszędzie- w tv, w internecie, w radiu, w gazetach.

A co do filmu to fakt, jest lekko stronniczy, chociaż producenci starali się, wg zapewnień, pokazać sprawę obiektywnie.

kbu_2

Wiadomość z dzisiaj: Sprawa Amandy Knox. Włoski sąd unieważnia uniewinnienie.
"[...] Prokurator argumentował, że skazani zostali zbyt pochopnie uniewinnieni. Krytykował forsowaną jego zdaniem przez sąd apelacyjny tezę, że tych dwoje młodych ludzi jest zbyt inteligentnych, żeby mogli dopuścić się morderstwa.[...]"

Fajna argumentacja. Wręcz powalająca. Cieszy nieco fakt, że takie absurdy nie tylko u nas.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114875,13631478,Sprawa_Amandy_Knox__Wlo ski_sad_uniewaznia_uniewinnienie.html

ajli

Tak, smutny dzień dla Knox i Sollecito, ale należy pamiętać o jednym - sąd najwyższy nie oceniał dowodów, tylko czy proces apelacyjny odbył się zgodnie z obowiązującymi zasadami i coś widocznie im się nie spodobało. Uzasadnienie będzie opublikowane w ciągu kilku dni. Amanda i Raffaele wydali oświadczenia, że są zaskoczeni tą decyzją, ale tak naprawdę nic ona nie zmienia, bo ewentualny ponowny proces ponowni wykaże ich niewinność.

ajli

Wygląda na to że policja zamiast czekać kilka dni na wyniki DNA postanowiła błysnąć. Wiadomo parcie na szkło. I założono że sprawa jest prosta. Większość morderców zna swoje ofiary. Najsłabsze alibi miała Amanda. Więc przyciśnięto głupiutką amerykańską owcę. A ta pękła. Ale potem przyszły badania DNA i okazało się że mordercą jest osoba trzecia. Amandę zamiast wypuścić zaczęto szukać na nią dowodów. Może nawet je fabrykować - nóż, zapinka.

tanebo

Było niemal dokładnie, jak mówisz. Może nie było fabrykowania dowodów, ale faktycznie Amanda nie była zbyt rozgarnięta, albo inaczej, była zbyt naiwna. To samo Sollecito.

Nóż i zapinka - oba dowody zostały zdyskredytowane podczas procesu apelacyjnego. Eksperci (jedni z najlepszych we Włoszech) zgodnie orzekli, że oba dowody nie mogą stanowić o winie Knox i Sollecito.

kbu_2

Mnie dziwi ten brak adwokata. Zdaje się że Sollecito prosił wprost o kontakt z ojcem i kontakt z adwokatem. I wprost mu odmówiono. Zakładam że policja zaryzykowała że gdy przyjdą wyniki z laboratorium wyniki będą tak miażdżące że ta para nie tylko się przyzna ale i powie jak to zrobiła. A wtedy nikt nie będzie patrzył na błędy policji. Co do poszlak - dziwi mnie umiejscowienie śladów DNA. Nikt w tym miejscu nie chwyta noża. Wygląda to tak jakby ktoś przeniósł ślady. Pewnie technik nie zmienił rękawiczek i chwycił w miejscu w którym wydawało mu się że tych śladów nie będzie więc żadnych nie zatrze. Natomiast co do zapinki - nie wiem co o tym sądzić. Znaleziono ją bardzo późno. A potem ślady z niej zniszczono. To wygląda tak jakby znalazca wiedział już że na oskarżonych nic nie ma i po prostu musiał coś znaleźć. Może sfabrykowano dowody.

tanebo

Policja, na początku, powiedzmy, że miała podstawy ich podejrzewać, choćby z tego powodu, że byli pierwsi na miejscu i zeznano, że oboje widzieli się z Meredith kilka godzin przed jej śmiercią. Zapewne było tak, że faktycznie byli przekonani, dlatego za nic mieli szanowanie praw podejrzanych. Zresztą, całe to śledztwo to jedna wielka farsa.

Co do noża - podczas pierwszego procesu śledczy zeznawali, że ślady DNA Amandy na nożu są w takim miejscu, które sugeruje, że Amanda go trzymała w pozycji jak do zadania ciosu, a nie jak do krojenia chleba. Obrona szybko to obróciła w pył - DNA było faktycznie blisko ostrza, ale udowodnili, że w ten sposób trzymając nóż zadanoby ranę poziomą(-), a ta najgłębsza, śmiertelna była pionowa (|). Jeśli chodzi o DNA Meredith na ostrzu - świadek prokuratury orzekł, że DNA nie pochodziło z krwi ofiary - to po pierwsze, po drugie znaleziono jedynie 5 komórek DNA na ostrzu. Prokurator twierdził, że to dlatego, że nóż był czyszczony. Niezależni eksperci orzekli, że na ostrzu znaleziono także mikroskopijne ślady jedzenia, w tym chleba. To oznacza, że nóż nie był czyszczony. No chyba, że Knox i Sollecito zabrali nóż z jego szuflady, zamordowali Meredith w jej domu, potem zanieśli ten nóż z powrotem do domu Sollecito, użyli go do przyrządzenia kolacji i UWAGA, włożyli z powrotem do szuflady.

Zapinka - znaleziono ją już podczas pierwszego przeszukania domu, ale nie zabrano z miejsca zbrodni. Dopiero po 46 dniach odnaleziono ją ponownie, około 1,5 metra od miejsca, gdzie była poprzednio. Przez dom przewinęły się dziesiątki policjantów, lekarzy itd. Na tej metalowej zapince znaleziono DNA 7 różnych osób, z czego trzy były kompletne, w tym Sollecito. Niezależny ekspert powiedział, że pozostałe 4 ślady DNA mogą należeć do połowy męskiej populacji w Perugii, w tym do głównego sędziego. Nie było wątpliwości, że zarówno nóż, jak i zapinka zostały zanieczyszczone.

kbu_2

Zastanawia mnie kilka kwestii. Narzędzie zbrodni. Nóż który za takowe uznała policja raz pasował do jedne z ran, raz nie pasował do żadnej. Dlaczego ten nóż? W domu powinno być kilka noży zarówno z DNA Amandy jak i Meredith. Czy może nie znaleziono żadnego. Jest jeszcze jedna kwestia. Nóż wcale nie jest łatwo wbić w człowieka. Ciało stawia opór a dłoń ześlizguje się z rękojeści raniąc dłoń. O ile wiem to tylko Guede miał taką ranę. Kolejna sprawa - motyw. Pieniądze takim raczej nie są. Przynajmniej jeśli chodzi o naszą owcę. Seks? Więzieniu powiedziano Amandzie że ma HIV. A ona zaczęła zastanawiać się kto ją zaraził i zapisała to w pamiętniku który zarekwirowano. I który w cudowny sposób trafił w ręce dziennikarzy (to jeszcze jedna kwestia, ale poruszę ją osobno). I okazało się że miała 6 facetów. Jak na 20-letnia amerykankę żyła jak Gandi. Zemsta? Podobno o ich kłótniach zeznała tylko jedna ze współlokatorek. Po ostrej wymianie zdań z Amandą. Powstaje jednak pytanie: czy ktoś zabija na wakacjach? raczej po prostu unika nie miłej osoby. No i kwestia prasy. Wg mnie bardzo ważna. Jest coś takiego jak uczciwy proces. Jak prasa relacjonowała go? Ponoć normą były komentarze o "panoszących się amerykanach" a nawet żądano kary śmierci.

tanebo

Fajnie jest pogadać z kimś, kto dużo wie :)) Do rzeczy:
- Amanda była na wymianie studenckiej, która miała trwać do końca lutego 2008, żeby wyjechać do Włoch pracowała w trzech miejscach jednocześnie, zarobiła i odłożyła ponad 6 tysięcy dolarów. Nie mogę uwierzyć w to, że po takich poświęceniach ot tak postanowiła zamordować współlokatorkę. No, ale to nie jest żaden dowód, że nie zabiła - mogą się obruszyć ci, którzy wierzą w jej winę.

Nóż - znaleziono go w domu Sollecito, nie na miejscu zbrodni. Jedne z policjantów wziął go z szuflady i, uwaga, zabrał bo ten wyjątkowo mocno świecił. Warto dodać, że żaden inny nóż z domu Sollecito (poza dwoma, które należały do jego prywatnej, nie kuchennej, kolekcji) nie został poddany badaniom. Ba, w domu Amandy i Meredith także żaden nóż nie został poddany badaniom.

Rany - na szyi Meredith były trzy rany, które mógł zadać jeden nóż, ale nie był to ten, który należał do Sollecito. Rozmiar tego noża pasował tylko do tej najgłębszej rany. Prokurator spekulował, że były dwa noże lub więcej. Na prześcieradle Meredith odkryto krwawy odcisk noża, którego rozmiar był kompatybilny z WSZYSTKIMI zadanymi ranami. Tego noża nigdy nie odnaleziono. Wskazówka - ślad noża był obok torebki Meredith, na której znaleziono DNA Guede. ZDJĘCIE:
http://www.injusticeinperugia.org/meredithroom__19_.jpg
a tu cała galeria -
http://www.injusticeinperugia.org/PhotoGallery4.html

Rany Guede, które znaleziono na jego dłoniach po ok dwóch tygodniach od morderstwa, były już podgojone. Wyglądały tak:
http://www.tgcom24.mediaset.it/binary/tgcom/17.$plit/C_2_articolo_1022148_imagep p.jpg
Nikt inny nie miał żadnych ran na ciele, ani Knox ani Sollecito. Analizowano szyję Amandy, na której widniało zaczerwienienie, policja je sfotografowała, ale uznano, że to malinka, która powstała conajmniej 3 dni wcześniej.

Motyw - nikt nie ustalił motywu dla Knox i Sollecito. Raffaele jest synem respektowanego urologa, Amanda w dniu morderstwa miała na koncie ponad 4 tysiące dolarów, więc na pewno nie pieniądze. Warto przypomnieć, że z portfela Meredith zniknęło 250 euro. Za to Guede nie miał pracy, nie miał telefonu i lubił się zabawić. Zdecydowanie motyw pieniędzy przemawia za jego udziałem.

Sprawa z HIV - zrobiono to po to, aby wydobyć z niej namiary na ew włoskich kochanków, których raptem było trzech. Nic to nie dało.

Kłótnie - myślę nawet, że powiedzenie "kłótnia", to zbyt ostre określenie. Kilka koleżanek Meredith zeznało, że faktycznie między Knox i Meredith były napięcia, ale...tydzień przed śmiercią (Kercher) Amanda i Meredith udały się razem na koncert muzyki klasycznej, na którym obie poznały Raffaele. Dzień przed morderstwem Amanda i Meredith wymieniły smsy zakończone "xoxo", które wiadomo co znaczą :P Nie wyglądało jakby się nie lubiły do tego stopnia, że jedna postanowiła zabić drugą.

Media nie zostawiły suchej nitki na Knox. She devil, Foxy Knoxy, slut, whore, sex driven vixen to tylko niektóre z tytułów gazet. Media odegrały w tym całym syfie ogromną rolę. Myślę, że szczególnie przy pierwszym procesie, który zakończył się skazaniem, media miały duży wpływ na opinię publiczną i opinię sądu.

kbu_2

Wygląda że w wypadku przegranej Amanda będzie musiała wrócić. Przynajmniej tak twierdzi Keith Sullivan w msnbc.

tanebo

Różne są opinie specjalistów w tej sprawie. Sporo osób twierdzi, że Amanda i Raff na pewno zostaną skazani w tym trzecim już procesie, inni twierdzą, że będzie uniewinnienie. Tak samo jest z ewentualną ekstradycją - jedni twierdzą, że USA bez problmu wydadzą Amandę, inni, że nie ma szans, jeszcze inni twierdzą, że Włochy nie będą wnioskowały o ekstradycję. Myślę, że jeszcze jest zbyt wcześnie, żeby o tym mówić. Proces rozpocznie się około listopada 2013 roku, potrwa zapewne trochę, potem bez względu na wynik, któraś ze stron złoży apelację do sądu najwyższego. To wszystko może potrwać nawet do 2016 roku.

Ja myślę, że ją uniewinnią. Obejrzałem nawet właśnie wywiad z Keithem Sullivanem(który faktycznie nie ma wątpliwości, że USA zgodzą się na ekstradycję) i była tam jeszcze kobieta, która zwróciła uwagę na jedną bardzo ważną rzecz - nie ma żadnych innych dowodów, ponowny proces apelacyjny wydaje się nie mieć sensu, bo nie tylko nie ma nic nowego, ale w przeciwieństwie do pierwszego procesu, tym razem dowody DNA są niemal nieistniejące.

Tu link do artykułu, w którym prawnik się wypowiada, że Knox nie spędzi ani jednego dnia we włoskim więzieniu. Co prawda powołuje się na double jeopardy, która raczej nie będzie obowiązywała, ale jednak myślę, że zamieszanie będzie tak duże, że będą wątpliwości:

http://www.express.co.uk/news/uk/388341/Italy-can-retry-Amanda-Knox-but-she-will -never-go-back-to-jail

kbu_2

Mam kilka pytań:
- na jakim poziomie Amanda znała włoski podczas przesłuchania? Opinie są rozbieżne. Zwłaszcza jeśli chodzi o potrzebę tłumacza.
- czy zachowały się zapisy z dysków twardych Sollecito? Czy policja je skasowała?
- kim był Hekuran Kokomani?
- czy policja włoska przekazała dowody do zbadania obronie?

tanebo

1. Amanda pierwszą styczność z włoskim miała w czerwcu/lipcu 2007 roku, czyli 4-5 miesięcy przed morderstwem. Jednak trzeba zaznaczyć, że się go nie uczyła jako tako, a jedynie zaznajamiała z podstawowymi zwrotami. W Perugii, od późnego lata 2007 nauczyła się nieco więcej, ale nie na tyle, żeby płynnie porozumiewać się z Włochami, choć nalegała, żeby zawsze mówić przy niej po włosku, bo tylko tak była w stanie się tego języka nauczyć. Najlepszym dowodem na to, że jej włoski wciąż kulał, był sms do Lumumby, w którym użyła złego zwrotu i zwróciła uwagę policji na Lumumbę i siebie. Nie może być mowy, że miała jakąkolwiek szansę zrozumieć 10 włoskich policjantów, którzy albo mówili na raz, albo krzyczeli, albo się przekrzykiwali i poruszali tematykę raczej poważną, nie mającą nic wspólnego z podstawowymi zwrotami, których człowiek uczy się na początku swojej przygody z jakimkolwiek językiem obcym. Poza tym, tłumacz musiał być, z powodów formalnych. Nawet podczas pierwszego procesu w 2009 roku (kiedy to już po włosku śmigała), przydzielono jej tłumacza.
2.Niestety, nic się nie zachowało z dysków komputera Sollecito. Policja, w trakcie badań, przyczyniła się do zniszczenia twardych dysków zarówno Knox jak i Sollecito. Jak twierdzą, był to przypadek.
3. Hekuran Kokomani - bardzo interesująca postać w całej sprawie i obiekt dociekań, szczególnie tych, którzy nie wierzą w winę Amandy i Raffaele. Generalnie Kokomani to gość, który zeznał, że -
-widział Knox i Sollecito w sierpniu 2007 (poznali się w październiku)
- nie był pewny czy widział ich 31.10 czy 1.11
-zeznał, że kiedy ich widział, to lał deszcz(w noc morderstwa nie padało)
- zeznał, że Amanda miała wielką szparę między zębami(nieprawda)
- zeznał, że Amanda ma włoskiego wujka pochodzenia(nieprawda)
-zeznał, że jechał drogą, na której zobaczył duży czarny worek na śmieci, który nagle zmienił się w Knox i Sollecito i Knox zagroziła, że zrobi mu krzywdę, na co ten zareagował w ten sposób, że rzucił w nią oliwkami i telefonem komórkowym, potem znikąd pojawił się Guede, który powiedział, że nóż jest potrzebny, żeby pokroić tort urodzinowy koleżanki. Kokomani został wyśmiany jako świadek, prawnicy Knox i Sollecito zaczęli od tego, ze przytoczyli mu jego własne zeznania z policyjnego wywiadu, które różniły się od wersji z sądu. Potem Kokomani został skazany za narkotyki.
Co ciekawe, spekuluje się, że to właśnie Kokomani mógł pomagać Guede w morderstwie. Nie ma na to dowodów, ale są pewne poszlaki - Kokomani sam, bez pytania, zeznał, ze zaparkował swoje własne auto przed bramą wjazdową do domu Knox i Sollecito. Inny świadek, mechanik, który został wezwany, żeby pomóc odholować inne auto, zeznał, że faktycznie widział przed szeroko otwartą bramą domu zaparkowany samochód o ciemnym kolorze(nie pamięta marki), ale uwaga - auto było wyłączone, nie było w nim kierowcy ani nic się nie działo naokoło samochodu czy w okolicach wjazdu do domu. Mechanik był tam około 15 minut. Gdzie był wtedy Kokomani? Tego nikt nie wie.
4. Policja schrzaniła całe śledztwo, ale generalnie nie utrudniała jeśli chodzi o przekazywanie dowodów. Przekazali je jednak w stanie, powiedzmy, średnim.

kbu_2

miałem na myśli :do domu Knox i Kercher, a nie do domu Knox i Sollecito.

kbu_2

no i z tym Guede to sie jak najbardziej zgadzam ze to zrobil napewno i ze zbyt mała kare dostał...

ocenił(a) film na 7
agab1987

Czy jestem tu jedyną osobą, która nie wierzy w niewinność tej dziewczyny?

HopeForTheBest

nie Ty jedna:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones